Poranek. Otwierasz lodówkę i myślisz: „Co dziś zrobić na obiad?”
Jeszcze kawa nie skończona, a w głowie już lista zadań, zakupy, planowanie, składniki.
Chcesz karmić siebie/swoją rodzinę dobrze, zdrowo, ale bez spiny. A jednak codzienność często wygląda tak:
Zaglądasz do lodówki kilka razy dziennie, licząc, że “jakoś samo się wymyśli”…
Wracasz ze sklepu z przypadkowymi produktami – i znowu brakuje tego JEDNEGO składnika…
A kiedy przychodzi pora gotowania… masz już po prostu dość myślenia…
🍲 posiłki są proste, ciepłe i otulające, bez miliona decyzji dziennie;
🧺 zakupy robisz raz, spokojnie, mając jasność, co naprawdę będzie wykorzystane;
🧘♀️ nie zaczynasz tygodnia z myślą „jakoś to ogarnę”, tylko z poczuciem, że to JUŻ jest ogarnięte.
Bo może nie potrzebujesz kolejnej motywacji. Może potrzebujesz… mniej do planowania.
I właśnie tutaj zaczyna się prawdziwa zmiana — nie od silnej woli, tylko od rytmu.
Zaczynamy pełne dobrej woli.
Nowe przepisy, lista zakupów, może jakaś dieta, kalorie, fit sałatki, smoothie na śniadanie.
Przez chwilę działa. Jest motywacja — bo „tym razem będzie inaczej”.
A potem przychodzi jesień. Czas intensywnej pracy i…
Zimne posiłki przestają smakować. Jesteś wciąż głodna.
Organizm zaczyna domagać się czegoś ciepłego, otulającego… a my czujemy się winne, że „nie trzymamy się planu”.
Pojawia się znużenie. Jedzenie staje się kolejnym obowiązkiem — zamiast źródłem przyjemności i spokoju.
To nie Ty zawiodłaś.
To po prostu nie był sposób dopasowany do tej pory roku.
Jesienią nasz organizm nie chce sałatek z lodówki — potrzebuje ciepła, sytości, otulenia. A my próbujemy dopasować się do stałych planów żywieniowych, które ignorują naturalny rytm sezonu.
Bez restrykcji.
Bez ciągłego liczenia kalorii.
Bez wyrzutów sumienia, że „znowu zjadłam coś innego zamiast tej zdrowej fit-sałatki”.
Za to w rytmie pory roku — tak, jak podpowiada sam organizm.
Dzień bez planu
Godzina 16:00.
Wracasz do domu, ktoś pyta: „Co dziś na obiad?” Zaglądasz do lodówki. Coś jest… ale do niczego nie pasuje.
Myśl: „Jutro muszę w końcu usiąść i zrobić listę zakupów.” Ale póki co robisz na szybko makaron z jakimś gotowym sosem (albo zamawiasz pizzę). Odkładasz to. Kolejny dzień wygląda podobnie, a Ty czujesz się źle: bo znowu o siebie nie zadbałaś. Bo znowu jesz to samo.
Dzień z gotowym sezonowym jadłospisem:
Rankiem już wiesz, co będzie na obiad — bez podejmowania decyzji.
Lista zakupów jest już zrobiona (nie spędziłaś nad nią nawet minuty). Wszystko się wykorzysta — nic się nie marnuje.
Jesień zaczyna mieć swój rytm: ciepłe, otulające posiłki, które pasują do nastroju dnia.
Nie walczysz z jedzeniem. Ono staje się częścią domowego spokoju.
Może być rytuałem, który Cię wspiera — zamiast ciągle czegoś od Ciebie wymagać.
I właśnie po to powstały moje Sezonowe Jadłospisy – żeby zdjąć z Ciebie ciężar planowania i dać Ci gotową drogę na cały sezon.
Co więcej, przepisy bazują na polskich sezonowych produktach, dzięki czemu możesz wybierać to, co najlepsze i najzdrowsze o danej porze roku.
To nie kolejny ebook z inspiracjami. To gotowy rytm – zsynchronizowany z naturą, Twoim ciałem i codziennym życiem.
Wstajesz i od razu wiesz, co będzie na obiad – bez szukania pomysłów i scrollowania przepisów.
Plan powtarza się 2 razy, dzięki czemu nic się nie marnuje i nie masz poczucia wyrzucania jedzenia.
Nie musisz przerabiać przepisów, jeżeli jesteś wege. Warianty są gotowe — a jeśli jesteś weganką, masz jasno opisane zamienniki.
Bez egzotycznych składników, bez biegania do 5 różnych sklepów. Wszystko oparte na tym, co naturalnie dostępne jest teraz.
Robisz zakupy raz – i masz spokój.
Lista jest przejrzysta, drukujesz ją i po prostu odhaczasz, zamiast zastanawiać się „czy o czymś nie zapomnę?”.
Nie musisz się znać na temacie żywienia. Przy każdym składniku masz krótką podpowiedź: dlaczego warto jeść go akurat teraz, jakie ma wartości i jak go przechować, żeby było smacznie i odżywczo.
To nie tylko plan jedzenia – to zaproszenie do łagodniejszego rytmu dnia. Znajdziesz tam podpowiedzi, które regulują apetyt, trawienie i energię zgodnie z tym, czego potrzebuje ciało jesienią.
To wszystko po to, żebyś nie musiała dłużej zastanawiać się, co ugotować, co kupić, jak to wszystko ogarnąć i czy na pewno robisz to dobrze.
Z Sezonowymi Jadłospisami przestajesz wymyślać – zaczynasz być prowadzona.
To nie jest program, w którym musisz być „na 100%”, żeby to miało sens.
Nie musisz gotować perfekcyjnie. Nie musisz trzymać się każdego dnia co do punktu.
Wystarczy, że pozwolisz się poprowadzić — choćby częściowo — a różnica i tak będzie odczuwalna.
Bo kiedy:
nie zaczynasz dnia od „co ugotować?”,
masz listę zakupów, zamiast tworzyć ją w głowie,
ktoś raz ułożył Ci plan — Ty tylko z niego korzystasz,
…to napięcie znika, a pojawia się poczucie ogarnięcia.
Nawet jeśli zrobisz 70% — to i tak będzie o 100% mniej chaosu niż wcześniej.
Nie chodzi o idealne wdrożenie. Chodzi o to, żeby wreszcie nie robić wszystkiego samodzielnie.
Gotowa, żeby tej jesieni pozwolić, by ktoś przygotował plan za Ciebie?
Żadnego „co dziś na obiad?” — otwierasz plan i działasz.
Zero scrollowania przepisów i gubienia się w gąszczu inspiracji.
Spokój wraca na talerz, a gotowanie przestaje męczyć.
👉 Dokładnie wiesz, co kupić — lista zakupów jest gotowa.
👉 Produkty są wykorzystywane, a lodówka przestaje być wyrzutem sumienia.
👉 Mniej wizyt w sklepie, mniej przypadkowych wydatków.
Bez restrykcji i liczenia kalorii — jesz w rytmie natury.
Polskie składniki zaczynają naprawdę smakować (nawet „zwykła” marchewka!).
To nie dieta. To sposób jedzenia, który Ci służy.
Twoja szybka ściągawka „co zamiast…”, jeśli czegoś zabraknie, chcesz wykorzystać resztki, masz inne preferencje, alergie lub gotujesz intuicyjnie. Dzięki niej nie zatrzymujesz się na jednym składniku i zawsze masz alternatywę – bez kombinowania i szukania w Google.
Bonus dostępny teraz, tylko na tej stronie.
WARTOŚĆ: 27 zł
(dla tych, które chcą wejść w sezon powoli, krok po kroku)
(dla tych, które chcą spokoju na cały sezon, bez wracania do planowania co miesiąc)
Treści w Sezonowych Jadłospisach są nie tylko intuicyjne i zgodne z rytmem natury — ale też zatwierdzone przez dyplomowanego dietetyka, żebyś mogła zaufać procesowi bez sprawdzania wszystkiego samodzielnie.
Wybierasz to, co dla Ciebie najwygodniejsze: szybki przelew, BLIK, PayPal, PayPo (kup teraz – zapłać za 30 dni) lub raty. Bez kombinowania, bez blokowania decyzji przez „muszę sprawdzić kartę”.
Kilka minut po zakupie dostajesz mail z linkiem — możesz zacząć jeszcze dziś, bez logowania się do paneli i szukania dostępu.
TAK – jeśli masz dość presji i chcesz w końcu poczuć lekkość w kuchni. Nie szukasz kolejnej diety, tylko sposobu na codzienne jedzenie, które Ci służy – bez stresu, liczenia kalorii i miliona zasad.
TAK – jeśli chcesz jeść zdrowiej, ale nie masz czasu układać planów i list zakupów. Wszystko masz rozpisane. Wystarczy, że wybierzesz przepis i ugotujesz. Reszta dzieje się sama.
TAK – jeśli czujesz, że zgubiłaś rytm. Bo gdzieś między obowiązkami, rodziną i pracą przestałaś jeść z radością. Sezonowe Jadłospisy pomogą Ci odzyskać spokój i przyjemność z gotowania.
TAK – jeśli chcesz jeść bardziej naturalnie, lokalnie i intuicyjnie. Nie musisz znać zasad dietetyki ani mieć ogródka. Wystarczy, że zaufasz temu, co daje natura – w odpowiednim momencie roku.
TAK – jeśli boisz się, że nie dasz rady się tego trzymać. Nie musisz gotować każdego dnia z planu. Jadłospisy mają Cię inspirować, nie ograniczać. Wybierasz tyle, ile potrzebujesz.
Nazywam się Emilia Wiśniewska i jestem autorką Sezonologii – miejsca, w którym promuję życie w rytmie natury, m.in. poprzez sezonowe odżywianie. Z wykształcenia jestem inżynierem gastronomii (obecny Wydział Żywienia Człowieka SGGW). Jako artystka-graficzka przekazuję wiedzę o sezonowej diecie w prosty i przystępny sposób. Moje klientki mówią, że „ubieram praktyczną wiedzę w artystyczną formę” – dzięki temu tworzę produkty, które są nie tylko piękne, ale przede wszystkim przydatne na co dzień.
Po sukcesie mojego Sezonownika kuchennego (kalendarza sezonowości polskich warzyw i owoców) i na prośbę moich czytelniczek postanowiłam stworzyć coś, czego w przestrzeni polskiego internetu jeszcze nie było. Sezonowe Jadłospisy to nie tylko comiesięczne e-booki, ale też wsparcie i inspiracja w wyrabianiu zdrowych nawyków. Podążanie za rytmem przyrody daje mi zdrowie i szczęście – to styl życia, którym chcę dzielić się z innymi.
Dołącz do setki kobiet, które już zaufały sile sezonowości – i zobacz, jak małe kroki potrafią zmienić naprawdę wiele.
Każdy dzień ma zbilansowaną kaloryczność dostosowaną do średniego zapotrzebowania dorosłej kobiety (dla 3 głównych posiłków ok. 1500 kcal, zaś same posiłki mają dużą gęstość odżywczą). W jadłospisie podane są również wartości białka, tłuszczów i węglowodanów. Wszystkie przepisy zostały skonsultowane z dietetykiem, aby zapewniały odpowiednią podaż wszystkich mikro i makroskładników.
Tak, do każdego dnia dołączona jest rozpiska makroskładników dla całodniowego jadłospisu.
Jadłospisy nadają się zarówno dla osób jedzących mięso jak i wegetarian oraz wegan. W przypadku przepisów z wykorzystaniem mięsa, zawsze podany jest alternatywny przepis wegetariański. Większość przepisów opiera się głównie na składnikach roślinnych, ale zawiera też produkty odzwierzęce (np. jajka, nabiał). Dla wegan zostały umieszczone wskazówki dotyczące odpowiednich zamienników w przepisach.
Jadłospis został opracowany z myślą o dorosłych, zdrowych osobach. W przypadku szczególnych potrzeb zdrowotnych lub dietetycznych (ciąża, karmienie, dieta eliminacyjna) możesz skonsultować się dietetyczką, z którą współpracuję przy tworzeniu jadłospisów. Kontakt znajdziesz w ebooku.
Nie! Zależało mi na tym, by dania były sezonowe, smaczne, ale też szybkie i proste do przygotowania. Przygotowanie śniadań zajmuje do 15 minut, obiadu maks 45 min. W dniach okołoweekendowych (6, 7, 13 i 14 dzień jadłospisu) zdarzają się potrawy bardziej czasochłonne, jeżeli masz ochotę w wolne dni przygotować sobie coś wyjątkowego. Dni możesz też mieszać – w zależności jak wygląda Twój tydzień.
Nie. Obiady i kolacje robimy na zapas na 2 dni. Jedynie śniadania zmieniają się codziennie. Wszystko po to, aby osiągnąć złoty kompromis – dać Ci różnorodność, ale jednocześnie ograniczyć marnowanie jedzenia i zaoszczędzić Twój czas.
Tak! Każdy tydzień ma własną listę zakupów, co ułatwia organizację i planowanie.
Oczywiście — to właśnie klucz Sezonowych Jadłospisów! Wszystkie produkty są dobrane zgodnie z sezonowością dla danego miesiąca. Jeżeli coś w danym regionie może nie być jeszcze dostępne, to podany jest zamiennik.
W wielu przepisach podane są zamienniki, ale nie jest to typowy jadłospis eliminacyjny. Jeśli masz nietolerancje, możesz dostosować jadłospis (pomoże Ci w tym bonus w postaci Listy zamienników) — a jeśli potrzebujesz pomocy, daj mi znać, chętnie podpowiem!
Zaraz po zakupie otrzymasz ebooki zgodnie z wybranym pakietem.
Nie, wszystko dzieje się automatycznie. Ebooki trafiają na Twój e-mail zgodnie z wybraną opcją.
Tak! Ebook jest w formacie PDF – możesz z niego korzystać na telefonie, tablecie lub wydrukować potrzebne strony, jeśli wolisz wersję papierową.
Jeżeli masz inne pytanie dotyczące Sezonowych Jadłospisów to napisz na kontakt@sezonologia.pl
Copyright © 2025 Sezonologia | IDEA ART